Właśnie powinnismy lądować w Paryzu. Na walentynki kupiłam nam bilety na romantyczny wyjazd... tylko we dwoje. I naprawdę bardzo chciałam tam polecieć. Ale faceci naprawdę są z Marsa albo nawet ze Snickersa... Tak się pożarliśmy, że masakra. Bilety przepadły, ja mam wkurwa na maxa i 100 lat mi nie przejdzie. Ja pierdolę, czemu małżeństwo to taka skomplikowana instytucja???
FUCK!!!
"mental slavery"
15 lat temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz