W dni wolne od zwiedzania dzieci szczęśliwe szalały w basenie, aquaparku i na plaży, Krzyś zasypiał gdy tylko znalazł oparcie pod głowę, ogólnie wypoczynek bardzo udany choć przed sezonem było dla mnie zbyt spokojnie... Zwiedziliśmy Nesseber (cuuudy) i Sozopol (też uroczy) i tam więcej się działo, wyobrażam sobie, jakie tłumy są tam teraz. Za to Primorsko, w którym był nasz hotel jeszcze spało... Knajpy dopiero szykowały się na otwarcie, dyskoteki puste, za to plaże całe dla nas:-) Kto mnie zna wie, że mam pierdolca na punkcie Egiptu (nieuleczalna egiptus chronicus) między innymi dlatego, że tam jest sezon zawsze, miasta tętnią życiem dzień i noc i nie ma szans na wypoczynek. To właśnie kocham i tęsknię bardzo. Mam nadzieję, że na jesień znów tam będę...
"mental slavery"
15 lat temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz