wtorek, 11 grudnia 2012

Klaudia

Mój Kornelek wrócił dziś z tygodniowego obozu w Polsce. I dowiedziałam się, że ma dziewczynę. Kurde, słabo to ogarniam... W sumie nie wiem co czuję... Fajna, ładna, opowiada o niej bez przerwy. Ale... Jakiś etap się kończy, jakiś zaczyna. Zawsze wiedziałam, że to kiedyś nastąpi, a jednak się gubię we własnych uczuciach. Tak niedawno mój mały chłopczyk a dziś nie chciał mnie nawet przytulić twierdząc, że dużo się ostatnio przytulał:& acha...
Muszę to przetrawić tak po matczynemu...